19 września 2012

Sposób na grube ramiona


  najbardziej podstawowe ćwiczenia ramion na każdą partię mięśni + genialne nazwy!

Chyba każda dziewczyna marzy o szczupłych, delikatnie umięśnionych ramionach. Ja swoje ramiona już od dawna uważałam za najgorszą część ciała, od kiedy pamiętam starałam się je zakrywać. W mojej szafie były głównie koszulki z rękawem 3/4, bolerka itd, nie potrafiłam sobie wyobrazić wyjścia z domu w bokserce lub  krótkim rękawku, nawet latem! Też to znacie?

Pewnego dnia (ok 2 lata temu) postanowiłam coś z tym zrobić. Kupiłam hantelki (1 kg) i codziennie z nimi ćwiczyłam. Efekt po miesiącu: WCIĄŻ GRUBE RAMIONA. Jedyną zmianą był biceps widoczny po napięciu mięśni. Wtedy już całkowicie odpuściłam sobie z ćwiczeniami i dalej hodowałam tłuszczyk.
Dokładnie 51 dni temu w końcu ruszyłam dupę, zaczęłam interesować się zdrowym trybem życia, odchudzaniem i rzeźbieniem ciała. Już wiem, dlaczego moje ramiona, pomimo tego miesiąca "intensywnego pakowania" dalej były grube.
Nie da się spalić tkanki tłuszczowej tylko z wybranej partii ciała. 
Treningi tylko z hantelkami nic nie dadzą (jedynie bardziej rozbudują mięśnie, przez co ręce mogą wydawać się jeszcze grubsze, wiem to z autopsji), aby zobaczyć efekt musimy dołączyć do tego ćwiczenia cardio lub inne aktywności (dla początkujących np."Skalpel" Ewy Chodakowkiej). Dla niektórych to pewnie oczywiste, lecz dla mnie było to naprawdę wielkim odkryciem.


Swoje treningi zaczynałam z obwodem ramion: 29 cm. Po miesiącu jest -2, czyli 27 cm!
Często po bieganiu czy "Killerze" starałam się poświęcić tej znienawidzonej partii ciała przynajmniej 10 minut. Umieszczam tu ćwiczenia, które bardzo często wykonywałam i polubiłam.


Mój faworyt(na początku ciężko to wykonać w całości, ale zapewniam was,że po tygodniu będziecie robić po 2 lub 3 powtórzenia!)






To zdecydowanie Killer!


Te treningi zdecydowanie należą do moich ulubionych. Są najbardziej zróżnicowane i przede wszystkim nie nudzą mnie, jak większość ćwiczeń na ramiona. Czasami wykonuję też ćwiczenia według tych dosyć znanych schematów:

najwięcej tkanki tłuszczowej gromadzi się właśnie przy tricepsie, więc należy poświęcić mu trochę więcej uwagi niż np. bicepsowi



A jakie są wasze sposoby na idealne ramiona?

07 września 2012

herbata ROOIBOS - magiczny napój




Od kilku miesięcy moim ulubionym napojem jest Rooibos. W porównaniu do zielonej herbaty jest raczej mało znany, choć można powiedzieć, że ma więcej plusów.
Rooibos uprawiany jest w RPA, nazywa się go czerwoną herbatą. Jest dosyć nietypowy i niepodobny do tych "tradycyjnych" herbat, gdyż wyróżnia się dużą łagodnością i nie ma posmaku goryczy, który cechuje zielone i czarne herbaty.
-nie zawiera kofeiny, więc napar może być pity bez ograniczeń, także przed snem
-ma dużo żelaza
-zapobiega mdłością, pomaga na problemy jelitowe i żołądkowe
-działa rozkurczowo, pomaga na bóle głowy, poprawia nastrój
-wspomaga kuracje odchudzające, jest polecany podczas diety
-hamuje proces komórek nowotworowych
-wzmacnia odporność, opóźnia procesy starzenia
-działa leczniczo na choroby skóry (trądzik, wysypka), może być stosowany jako okład
-zapobiega miażdżycy
-korzystnie wpływa na kości i szkliwo zębów, gdyż zawiera fluor
-pomaga przy infekcjach jamy ustnej
-obniża poziom cukru we krwi

Dlaczego Rooibos jest lepszy od zielonej herbaty? Gdyż nie zawiera kofeiny, dzięki temu duże ilości czerwonej herbaty nam nie zaszkodzą, mogą ją pić także osoby, które mają problemy z nerkami. Rooibos jest też bardzo dobry na anemię. Moja mama choruje na niedokrwistość, jej wyniki były bardzo kiepskie. Po ok. 3 miesiącach picia czerwonej herbaty (conajmniej 1 filiżanka dziennie) wyniki bardzo się poprawiły! Również jej samopoczucie jest lepsze.

Polecam ten magiczny napój wszystkim osobom dbającym o swoje ciało i umysł, naprawdę działa! :)


zdjęcia: Tumblr